Październik
Paganini/Mozart/Prokofiev
Październik 10, 2025
Październik
Październik 10, 2025
Śmiało można stwierdzić, że Niccolo Paganini, czyli legendarny skrzypek-wirtuoz, był celebrytą XIX wieku. Jego koncerty przyciągały tłumy w całej Europie nie tylko ze względów muzycznych, ale także ze względu jego charyzmę, wyrazistą, mroczną osobowość oraz, powiedzielibyśmy dzisiaj, niezależny i łamiący reguły lifestyle. W momencie szczytu swojej sławy został uhonorowany przez papieża Leona XII Orderem Złotej Ostrogi, a pod koniec kariery społeczeństwo oskarżyło o pakt z diabłem, nie dowierzając jego możliwościom technicznym i widząc jego skłonności ku hazardowi oraz rozwiązłości. Swoje utwory pisał przede wszystkim dla siebie, ponieważ literatura wiolinistyczna, którą zastał, nie wystarczała mu. Mimo ogromnych wymagań technicznych stawianych solistom przez kompozytora, I Koncert D-dur stosunkowo często rozbrzmiewa w salach koncertowych. Dlaczego? Kompozycja ta to wybalansowana forma, piękne tematy melodyczne oraz – last but not least – popisowa, najeżona figuracjami partia solowa.
Paganini w wielu aspektach podobny był do Mozarta. Wychowani w trudnych warunkach, z despotycznymi ojcami, wybitne osobowości muzyczne od najmłodszych lat, wolne duchy poszukujące swojego miejsca w świecie. Obydwaj chcieli żyć na własnych zasadach, i obydwaj w konsekwencji przypłacili za to zdrowiem i życiem. Symfonia A-dur, którą usłyszymy, jest jedną z najsłynniejszych wczesnych symfonii drugiego klasyka wiedeńskiego – wyszła bowiem spod pióra zaledwie 18-letniego Wolfganga. Pełna radości, wdzięku, zbalansowana pod względem formalnym i narracyjnym, a także lekka i przyjemna dla ucha.
Podobnych epitetów można użyć, pisząc o Symfonii Klasycznej D-dur op. 25 Siergieja Prokofiewa, dziele prawie 150 lat starszym. Z powodzeniem mogłoby być ono muzycznym uosobieniem równowagi między tradycją i nowoczesnością (oczywiście tą z początku XX wieku). W podręcznikach znajdziemy informację, że jest Klasyczna jest flagowym przykładem neoklasycyzmu w muzyce. Co o tym świadczy? Nomen omen klasyczny układ części, takież kształtowanie materiału muzycznego, użyte instrumentarium, melodyka dzieła… Nawet mniej uważny słuchacz wychwyci klasyczność Symfonii, ale z pewnością nie umknie mu także nowatorski charakter dzieła, który wyraża się między innymi w harmonice.
Instytucje kultury Warmii i Mazur
Partnerzy artystyczni
Mecenas i sponsorzy